ZPPR #0003

Mam niewielkie wyrzuty sumienia. Seria ZPPR z założenia miała służyć wyładowaniu stricte szowinistycznych poglądów i kończąc poprzedni odcinek niekoniecznie miłymi wskazówkami dot. męskiej prezencji, nie dane mi było upuścić samczej złośliwości skierowanej w płeć przeciwną. W związku z powyższym, dzisiejszym wpisem nadrobię przedmiotową zaległość, powrócę do tematu kobiecych wymagań i przedstawię swoją (jakże uroczą) opinię w kwestii nadużywanego nader często stwierdzenia „pieniądze nie mają znaczenia„.

Podkreślam również przy tym, po raz wtóry zresztą, że facetem jestem i w swoim ograniczonym sposobie pojmowania świata i rzeczy wszelakich, wyznaję zasadę: tak lub nie, czarne lub białe, a łosoś to ryba, a nie kolor ściany. Co za tym idzie, do tezy przewodniej ustosunkować się mogę tylko na dwa sposoby.

Po pierwsze tak, pieniądze nie mają znaczenia, w przypadku, gdy:

a) zdobyty dotychczas kapitał, przez kolejne 5-10 lat pozwoli mi żyć z oszczędności czy odsetek,
b) mam bogatych rodziców (bądź innego opiekuna), który zaspokoi każdą moją finansową zachciankę,
c) nie mam nic przeciwko spaniu w studzience kanalizacyjnej, a mój żołądek świetnie sobie radzi z trawieniem ziemi, trawy i wody z kałuży.

Przypadek drugi, pieniądze mają dla mnie znaczenie, bo lubię jeść normalnie, spać ze spokojną głową i funkcjonować na zadowalającym poziomie. Zgadzasz się z powyższym? Winszuję logicznego postrzegania rzeczywistości.

Nie potrafię odnieść się analogicznie do kobiecej opinii w temacie, bo tu, sprawa jest ciut bardziej zawiła, Otóż, pieniądze nie mają znaczenia i już. Co interpretować należy w sposób dwojaki. Po pierwsze, Twoje pieniądze nie mają żadnego znaczenia jeśli mają być środkiem do zdobycia jej względów. Mówiąc wprost, jak się jej nie spodobasz to Cię palcem nie tknie, choćbyś miał zarobki prezesa komercyjnego banku. Względnie nie zaciągniesz jej do łóżka proponując otwarcie wynagrodzenie za tą czynność – ona prostytutką nie jest i nie tędy droga (no chyba, że jest, ale to temat na inną opowiastkę).
Po drugie, czysto praktyczna analiza zagadnienia pokazuje, że jakiekolwiek kontakty damsko męskie bez funduszy nie mają prawa istnienia. Co bardziej istotne, im dalej w las, tym więcej papieru musisz zabrać ze sobą. Wszak, pierwsze spotkanie: kawa x2 = 20zł, drugie spotkanie: bilet do kina x2 = 40zł, trzy miesiące: weekend w spa x2 = 700zł, rok znajomości: wspólne wakacje nad wodą x2 = 3000zł, wspólne życie: z dziećmi x2 = WYPŁATA (x2).

Jaki z tego wniosek, nie masz pieniędzy = nie masz szans. Prawo dżungli, jak nie odpowiada to odpuść sobie, wyjdziesz na plusie, zarówno zdrowotnie, jak i na co miesięcznym wyciągu bankowym.

Jakieś uwagi z waszej strony?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *