ZPPR #0003

Mam niewielkie wyrzuty sumienia. Seria ZPPR z założenia miała służyć wyładowaniu stricte szowinistycznych poglądów i kończąc poprzedni odcinek niekoniecznie miłymi wskazówkami dot. męskiej prezencji, nie dane mi było upuścić samczej złośliwości skierowanej w płeć przeciwną. W związku z powyższym, dzisiejszym wpisem nadrobię przedmiotową zaległość, powrócę do tematu kobiecych wymagań i przedstawię swoją (jakże uroczą) opinię w kwestii nadużywanego nader często stwierdzenia „pieniądze nie mają znaczenia„.

Czytaj dalej ZPPR #0003

ZPPR #0002

Nie chcąc skakać między wątkami jak żaba po deszczu, w dzisiejszym odcinku wodolejstwa wracam do tematu randkowania. Konkretnie w kontekście wymagań, tudzież kobiecych oczekiwań, o których pisałem pod koniec poprzedniego wywodu. Biorąc zaś pod uwagę fakt, że kryteriów oceny płci brzydszej jest całe multum, rzeczowo zacznę od obalenia teorii, która mydli oczy ludu miast i wsi od zarania dziejów.

Otóż, pomimo zapewnień Twojej kobiety, koleżanek z pracy, baśni i ludowych powiastek, artykułu z świeżego numeru Cosmo/Men’s Health, najnowszego odcinka Na Wspólnej, czy wyciskacza łez, na który zaciągnęła Cie znajoma w ostatni weekend…

Czytaj dalej ZPPR #0002

ZPPR #0001

Jak zapewne grono (nielicznych osób odwiedzających niniejszą witrynę) zdążyło zauważyć, lubuję się w tematach z pogranicza dobrego smaku i absurdu. W przeciwieństwie do najbardziej poczytnych brukowców, nie wnikam jednak kto, z kim, gdzie i dlaczego, lecz piorę własne brudy, wyciągając na światło dzienne osobiste uwagi i przemyślenia dotyczące własnych doświadczeń. Nie inaczej uczynię w dniu dzisiejszym, rozpoczynając serię Z Pamiętnika Praktykującego Randkowicza (w skrócie ZPPR), dzieląc się tym samym praktycznymi spostrzeżeniami w temacie kobiet, związków i procederu randkowania.

Zanim jednak przejdę do standardowego wodolejstwa, pragnę podkreślić jeden… niezwykle istotny fakt. Mianowicie, moje życie prywatne w sferze relacji damsko-męskich najzwyklej w świecie ssie. Nie da się tego inaczej nazwać, stary jestem, sam, a z roku na rok rozczarowanie stanem rzeczy w opisywanej materii robi się coraz większe. Czytaj dalej ZPPR #0001

Plan emerytalny

Nie oszukujmy się – czasy są ciężkie i nie zapowiada się by było lepiej. Wręcz przeciwnie – wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że z roku na rok będzie coraz gorzej. Rosnące bezrobocie, deficyt budżetowy, brak środków na zapewnienie podstawowych świadczeń socjalnych, niż demograficzny. Biorąc pod uwagę wszystkie z wymienionych powyżej i masę innych niesprzyjających czynników, warto poświęcić chwilę i zastanowić się nad własną przyszłością. Czytaj dalej Plan emerytalny

Mój pierwszy raz

Cześć. Na imię mam Tomek, z każdym dniem coraz bardziej zbliżam się do czterdziestki i z wielką niechęcią, acz całkiem szczerze przyznaję, że jestem nikim. Brzmi dziwnie, niedorzecznie, a co niektórym powyższe stwierdzenie wydawać  się może jawną prowokacją, zanim jednak wyciągniesz ostateczny wniosek, stań przed lustrem i zadaj sobie analogiczne pytanie – w zasadzie kim jesteś?

Piotrek, Anna, Eustachy to jedynie umowne słowo, nadane odgórnie przez rodziców, opiekunów prawnych lub z własnej inicjatywy, by koledzy w przedszkolu, referent w urzędzie czy osoba przy której budzisz się rano miała większe pole do popisu niż całkiem bezosobowy zwrot „ej Ty”. Czytaj dalej Mój pierwszy raz